AmRest sprzedał akcje Sfinksa OrsNet

09.03.2009
  1. Strona główna
  2. Aktualności
  3. Szczegóły aktualności

Nowa era Sfinksa... Nastąpił przełom w sporze o największą polską sieć restauracji. 8 marca dokończono, dwukrotnie już przerwane, NWZA Sfinksa, podczas którego większościowy udziałowiec, AmRest, zdecydował się sprzedać swoje udziały w Sfinksie za 30,46 mln zł. Nabywcą został Tomasz Morawski, drugi pod względem wielkości udziałowiec Sfinksa, który od kilku miesięcy toczył bój z AmRestem.

W ramach porozumienia AmRest sprzedał 32,99 proc. akcji Sfinksa wskazanej przez Morawskiego spółce. Jest nią OrsNet. Większościowym udziałowcem tej spółki jest założyciel Dominet Banku, Sylwester Cacek. - Morawski mówił, że razem z grupą inwestorów może dokapitalizować Sfinksa kwotą około 50 mln zł. Sylwester Cacek jest zapewne jednym z tych przedsiębiorców - mówi Marcin Sójka, analityk DM PKO BP. - Zapewne Morawski i Cacek zawarli porozumienie. Możliwe, że utworzą jeszcze inny podmiot, do którego zostaną wniesione te akcje - przyznaje. Dodaje także, że zakup akcji przez spółkę OrsNet był zasadnym wyjściem dla Morawskiego, ponieważ, gdyby sam chciał je objąć musiałby ogłosić wezwanie (przekroczyłby wtedy próg 33 proc. udziałów). Tomasz Morawski posiada 28 proc. akcji Sfinksa. Marcin Sójka wyjaśnia także, że ujawnienie inwestora Sfinksa to dobra wiadomość, ponieważ spółce pilnie potrzebne są pieniądze. Według jego obliczeń 50 mln zł, które deklarował Morawski to absolutne minimum. Sfinks potrzebuje około100 mln zł by wyjść na prostą.
 
Przed Tomaszem Morawskim ogromne wyzwania. Po ogłoszeniu przez AmRest sprzedaży akcji Sfinksa, został -  po raz pierwszy w historii spółki - jej prezesem. - Morawski powinien objąć to stanowisko już kilka lat temu - komentuje Łukasz Wachełko, analityk DB Securities. Jak twierdzi nasz rozmówca, Morawski musi się teraz dokładniej przyjrzeć problemom spółki i "zrobić porządek" m.in.: z siecią Sphinx zagranicą, z restauracjami Chłopskie Jadło i Wook, z umowami najmu niektórych lokali, z pożyczkami oraz kwestią długów i dokapitalizowania. Udziałowcy Sfinksa kibicują Morawskiemu, ale analitycy nie są dobrej myśli. Zarzucają mu m.in. to, że przyczynił się do złej sytuacji finansowej spółki.

Morawski założył spółkę Sfinks 14 lat temu, ale nigdy bezpośrednio nią nie kierował. Dotychczas tylko przewodniczył radzie nadzorczej. Teraz będzie piątym prezesem od wprowadzenia Sfinksa na giełdę w połowie 2006 roku. Po giełdowym debiucie z fotela prezesa zrezygnował Piotr Mikołajczyk, jeden z autorów dynamicznego rozwoju sieci. Dziś przewodzi on spółce R&C Union, która rozwija sieci klubów i restauracji Lizard King oraz Sioux. Potem stanowisko objął Grzegorz Dąbrowski, który z końcem lutego 2008 r. z przyczyn osobistych odszedł ze Sfinksa. Na jego miejsce przyszedł Leszek Rodak. Został on jednak odwołany ze stanowiska pod koniec listopada 2008 roku. Zastąpił go Jacek Trybuchowski, który był jednocześnie członkiem zarządu AmRestu. Po ogłoszeniu transakcji sprzedaży przez AmRest akcji Sfinksa Tomaszowi Morawskiemu, cały zarząd spółki podał się do dymisji. Wymieniona została także rada nadzorcza - w jej skład weszło pięć osób zgłoszonych przez Morawskiego.

źródło: Nowości Gastronomiczne, Rzeczpospolita

Newsletter

Ta strona używa COOKIES.

Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies, zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki. Więcej w Polityce prywatności.

OK, zamknij