Podróż w nieznane

04.08.2009
  1. Strona główna
  2. Aktualności
  3. Szczegóły aktualności

Kryzys na rynku turystycznym powoduje, że w tym roku może upaść jeszcze kilka znaczących biur podróży. W Krajowym Rejestrze Długów znajduje się już ponad 90 agencji.

Eksperci apelują, by podczas wakacyjnych podróży korzystać z usług sprawdzonych biur. Upadek Biura Podróży Kopernik wywołał lawinę spekulacji, kto będzie następny. Turyści, którzy mają już wykupione wyjazdy zagraniczne, z niepokojem śledzą informacje o sytuacji w branży. Ci, którzy urlop dopiero planują, zastanawiają się, czy w ogóle decydować się na taki wyjazd. - Nie ma sezonu, żeby nie upadło jakieś biuro turystyczne. Jednak kryzys finansowy sprawia, że obecnie sytuacja jest znacznie poważniejsza - mówi „Rzeczpospolitej " Krzysztof Wojtkiewicz, były sekretarz generalny Polskiej Izby Turystyki. - To, co się teraz dzieje, może być wierzchołkiem góry lodowej.

A kondycja branży turystycznej słabnie w oczach. - Biura zbierają baty za ubiegłoroczny optymizm, kiedy założyły, że dwuletni wycieczkowy boom będzie się rozwijał. Wcześniej zamówiły miejsca w hotelach, nie przewidując kryzysu ani wzmocnienia euro - mówi „Rz" osoba znająca branżę. Obecnie za puste pokoje i niewykorzystane miejsca w samolotach muszą słono płacić. - Kilku touroperatorów może upaść - twierdzi prezes Instytutu Turystyki Krzysztof Łopaciński.
 
W spisie Krajowego Rejestru Długów figurują 93 biura i agencje turystyczne. Wśród nich jest kilka dużych firm. O tym, jak lawinowo narasta zadłużenie branży, świadczy tempo, w jakim spis dłużników rośnie. Jeszcze w lutym tego roku znajdowało się w nim tylko 35 firm turystycznych. W maju przybyło 59. Łączna kwota zadłużenia branży przekracza obecnie 2,1 mln zł. Z rejestru wynika, że rekordziści mają do zapłacenia ok. 140 tys. zł, ale większość to małe firmy, których zaległości nie przekraczają kilku tysięcy zł.  

Nie jest to jednak prawdziwy obraz kłopotów finansowych branży. Jak zaznacza rzecznik KRD Andrzej Kulik, rzeczywista wartość zadłużenia jest wielokrotnie wyższa. - Nie wszyscy wierzyciele przekazują nam dane swych dłużników. Dlatego jeśli przy którymś z tych ostatnich widnieje jakaś kwota, należałoby pomnożyć ją przez trzy. Dopiero ta wartość pokazałaby prawdziwy stan finansów zadłużonych biur i agencji turystycznych - twierdzi Kulik.

Ta sytuacja spędza turystom sen z powiek, wielu wycofuje się z wcześniejszych planów co może spowodować, że kryzys w branży będzie jeszcze większy. Eksperci podkreślają -  „Ważne, żeby wybierać się na wakacje ze sprawdzonymi biurami podróży. Najlepiej z takimi, z którymi już gdzieś wcześniej byliśmy. Warto sprawdzić, czy działa ono długo, czy jest zrzeszone w organizacjach turystycznych i należy uważnie czytać umowy, także to, co jest napisane małymi literami - mówi Krzysztof Wojtkiewicz.
 
źródło; Rzeczpospolita (A.W, J.S.)

Newsletter

Ta strona używa COOKIES.

Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies, zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki. Więcej w Polityce prywatności.

OK, zamknij