Paryskie hotele przygotowują się na azjatycką konkurencję

07.01.2011
  1. Strona główna
  2. Aktualności
  3. Szczegóły aktualności

Luksusowe paryskie hotele wchodzą w rok 2011 ze świadomością podjęcia ambitnych inicjatyw, tak by obronić swoją pozycję przed potężnymi azjatyckimi sieciami, takimi jak Shangri-La, Mandarin Oriental i Peninsula.

Azjatyckie grupy hotelowe wiele zainwestowały, by zdobyć pozycję w Paryżu, będącym jednym z najpopularniejszych i najliczniej odwiedzanych miast turystycznych świata. Skłoniło to konkurencyjne pięciogwiazdkowe hotele z Europy do poważnych inwestycji i ponownej analizy swoich strategii.
 
Shangri-La otworzył niedawno luksusowy nowy hotel z wyjątkowym widokiem na Wieżę Eiffla. Mandarin Oriental otwarty będzie latem, zaś grupa Peninsula z siedzibą w Hongkongu, otworzy hotel w pobliżu Pól Elizejskich w 2013 roku. W październiku ubiegłego roku na paryski rynek hoteli luksusowych powrócił inny rywal, całkowicie zmodernizowany Royal Monceau, który jest zarządzany przez singapurską grupę Raffles. Azjatyckie sieci wprowadzają nowe usługi w Paryżu – niektóre oferują usługę spa w pokoju – inną kulturę; będą trudnym konkurentem, ponieważ dysponują znaczącą bazą danych o lojalnych azjatyckich klientach.
 
Nowi hotelarze inwestują w swoje obiekty od 150 do 300 mln euro, co zmusza do inwestycji także hotele o ugruntowanej pozycji. By sprostać nowej konkurencji, bezprecedensowej w Paryżu, Plaza Athenee, jeden z najbardziej prestiżowych adresów w Paryżu, odnawia pokoje, zwiększa powierzchnię i inwestuje w szkolenie i doskonalenie personelu. W tym samym duchu pięciogwiazdkowi konkurenci, Bristol i Four Seasons George V podają, że odnawiają swoje pokoje. Jednak nie wszyscy właściciele pałaców są tym zainteresowani. Należący do amerykańskiego koncernu Starwood Hotel de Crillion wystawiono na sprzedaż.
 
Ogólnie jednak rok 2010 okazał się dobry, ale nie wyjątkowy, jak niektórzy mieli nadzieję. Luksusowi hotelarze musieli się zmagać z serią problemów, począwszy od wybuchu islandzkiego wulkanu, który sparaliżował lokalny ruch lotniczy, przez strajki sektora publicznego we Francji i wreszcie burze śnieżne. Wydaje się, że paryskich hotelarzy czekać teraz będzie idealny sezon. Coraz więcej nowych klientów, koniec kryzysu... A jednak niezupełnie. W alei pałaców robi się coraz tłoczniej. W ciągu najbliższych lat swoje podwoje otworzą w Paryżu kolejne luksusowe hotele. Wszystkie będą własnością inwestorów z Azji.
 
Źródło: onet.pl

Newsletter

Ta strona używa COOKIES.

Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies, zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki. Więcej w Polityce prywatności.

OK, zamknij